Podróż przebiegła bez żadnych problemów, pierwsze oznaki zmieniającej się strefy klimatycznej odczułem w trakcie postoju technicznego w Hurgadzie. Na miejsce dotarliśmy wieczorową porą. Przywitał mnie podmuch ciepłego i wilgotnego powietrza, od razu dało się zauważyć ogromną zmianę w porównaniu z mroźną Polską, z której wyjechałem. Po wypełnieniu wszelkich formalności związanych z wizą otrzymałem informację, że pierwszą noc spędzę na południowym wybrzeżu w hotelu Baobab Beach Resort, byłem jednak zbyt zmęczony podróżą aby przyglądać się okolicy hotelu, zaraz po kolacji cała grupa, wybierająca się na tą samą co ja wycieczkę, udała się na odpoczynek do swoich pokoi- przecież za kilka godzin trzeba było wstać i wyruszyć w dalszą podróż do największego parku narodowego Keni- Tsavo, a dokładniej do jego wschodniej części.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz