To tu, To tam: KENIA: O co jej chodzi? - Opowieść o kapryśnej górze Afryki!

czwartek, 23 października 2014

KENIA: O co jej chodzi? - Opowieść o kapryśnej górze Afryki!

Kilka lat temu, kiedy planowałem swoją pierwszą wizytę w Amboseli- Parku Narodowym leżącym 20km od najwyższej góry afrykańskiego kontynentu, miałem nadzieję zobaczyć ją w całej okazałości. Może ktoś pamięta z moich opowiadań lub ze zdjęć jak to się skończyło.... jednak dla pozostałych osób pozwolę sobie przypomnieć!

Kenia- Amboseli National Park

Kenia- Amboseli National Park

Kenia- Amboseli National Park

Tak to właśnie było.... że tak jakby jej tam nie było! :) Niby smutno to wyglądało, jednak nie można się dziwić- góra ta uznawana jest, przez plemiona zamieszkujące okoliczne tereny, za świętą a jak na 'świętość' przystało nie może być widoczna dla wszystkich i na zawołanie. Mowa tutaj o mającej prawie 5900 metrów wysokości, pokrytej wiecznym śniegiem górze- Kilimandżaro. Kilimandżaro robi ogromne wrażenie gdyż jest to samotna góra z trzema szczytami: Uhuru, Mawenzi, Shira. Wyrasta Ona z płaskiej wyżyny na wysokość kilku tysięcy metrów. Samotna, majestatyczna góra, której szczyt pokrywa wieczny śnieg, znajdująca się pośrodku sawanny, u stóp, której wędrują słonie i żyrafy, jest zdecydowanie jednym z cudów natury, ukazujących piękno naszej planety. 
Szczyt Kilimandżaro najczęściej można obserwować tuż przed zachodem Słońca i tuż po jego wschodzie... gdyż większą część dnia ukrywa swój szczyt za białymi obłokami, często też chowa się całkowicie za gęstymi deszczowymi chmurami. 

Jak przetrwać taki niedosyt? Przecież to jeden z głównych powodów, dla których warto poświęcić 10 godzin na lot samolotem i kilka godzin z szalonym kierowcą safari ...., -a tutaj wszystko zależy od nastroju..... góry. heh... No nic, każdemu trzeba dać drugą szansę. 

Kilka lat później, chwilę po powitaniu 2014 roku, udało mi się znaleźć w parku Amboseli kolejny raz... i tym razem chyba zasłużyłem sobie  i Kilimandżaro towarzyszyło mi przez cały czas, który tam spędziłem! I muszę przyznać, że warto było tam wrócić... 

Kenia- Amboseli National Park

Kenia- Amboseli National Park

Kenia- Amboseli National Park

Kenia- Amboseli National Park

Kenia- Amboseli National Park
Wreszcie mogłem zobaczyć na własne oczy to, o czym wiele razy słyszałem, czytałem... to, co wiele razy widziałem na zdjęciach, które w żadnym, nawet najmniejszym, stopniu, nie ukazywały niesamowitości tego krajobrazu. 

Tym razem zdecydowanie krócej... już wkrótce jednak  zapraszam na fotorelację z najbogatszego w faunę regionu świata. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz