Cześć.
Dziś zapraszam na kolejną część fotorelacji z Madagaskaru.
Wcześnie rano opuściliśmy magiczny Park Narodowy Isalo i ruszyliśmy w drogę nad część oceanu Indyjskiego, którą jest
Kanał Mozambicki, dzielący Afrykę kontynentalną i Madagaskar. Po drodze możemy obserwować między innymi życie codzienne mieszkańców małych miasteczek.
|
Madagaskar |
|
Madagaskar |
Pierwszy nasz przystanek to
Park Narodowy Zombitse. Park obejmuje w całości teren suchego lasu, który jest częścią tropikalnego lasu porastającego niegdyś Madagaskar w przeszło 90% procentach. Jak każdy Park Narodowy i Rezerwat Madagaskaru, i jego obszar zamieszkuje endemiczna fauna i porasta endemiczna roślinność. Tutaj dużo łatwiej, niż w pozostałych parkach możemy spotkać pięknego lemura gatunku:
Sifaka Biała, którego spotkaliśmy już wcześniej w Parku Narodowym Isalo. Sifaka Biała jest zagrożony wyginięciem i trudno go spotkać, tym bardziej zobaczenie go z bliskiej odległości jest marzeniem, które na szczęście mi udało się spełnić. Las zamieszkują również jadowite pająki i liczne węże.... i ten zrobił podczas naszej pieszej wędrówki dość sporą niespodziankę, rzucając się w oczy dzięki swoim sporym gabarytom, przecinając mi drogę w odległości pół metra. Bez większych problemów sprawił, że mój wzrok do końca spaceru przeważnie skierowany był ku podłożu. :)
|
Madagaskar- Park Narodowy Zombitse |
|
Madagaskar |
|
Madagaskar- Park Narodowy Zombitse |
|
Madagaskar- Park Narodowy Zombitse |
|
Madagaskar- Park Narodowy Zombitse |
|
Madagaskar- Park Narodowy Zombitse |
|
Madagaskar- Park Narodowy Zombitse |
|
Madagaskar- Park Narodowy Zombitse |
Po wizycie dalsza podróż, skalisty krajobraz ustąpił w całości miejsca suchej sawannie i pięknym endemicznym gatunkom baobabu.
|
Madagaskar |
|
Madagaskar |
Może odrobinka tradycji. Jak w większości regionów świata i tutaj Malgasze mają swój oryginalny sposób na żegnanie się z odchodzącymi członkami rodzin. Osoby zmarłe chowane są początkowo w tymczasowych grotach, po pewnym okresie zwłoki są oczyszczane i same kości przenoszone do porozrzucanych grobowców rodzinnych, gdzie spoczywają z poprzednimi pokoleniami. Grobowce często są pięknie przyozdobione portretami i malowidłami przedstawiającymi życie kolejnych zmarłych.
|
Madagaskar |
Nie jestem fanem tej tematyki stąd tak krótki opis :)
Madagaskar to kraj wyspiarski, który boryka się z problemem dostępu do wody pitnej. Mieszkańcy wsi często zobowiązani są do kilkukilometrowego marszu do źródła wody pitnej. Część z nich wykorzystuje do tego celu wozy ciągnięte przez narodowe zwierzę -
Zebu, które dzięki garbowi, w którym magazynuje wodę, nie potrzebuje częstych przystanków na zaspokojenie pragnienia.
|
Madagaskar |
I tak dojeżdżamy do Tulear nad oceanem. Cóż, będąc wcześniej na kenijskim wybrzeżu oceanu oraz w Durbanie inaczej zupełnie sobie wyobrażałem "bajeczne plaże". Tutaj wieczorny spacer o zachodzie słońca doprowadza co najmniej do mdłości... :) Plaża jest ohydna, strasznie zanieczyszczona fekaliami i śmieciami rozmaitego pochodzenia. ZDECYDOWANIE NIE POLECAM PLAŻY MIEJSKIEJ TULEARU. Zdjęć plaży nie zrobiłem, nie miałem ochoty uwieczniać tego przykładu degradacji pięknego wybrzeża.
|
Madagaskar- Tulear |
|
Madagaskar- Tulear |
Po tym co zobaczyłem na plaży, miałem ochotę, czym prędzej opuścić to miasto. Na drugi dzień to właśnie mieliśmy w planie- ruszyć w drogę powrotną drogą nr 7 do Antananarywy. Przejazd powrotny był okazją do podziwiania krajobrazu już nam znanego i kontemplowania przyrody i zmienianego ludzką ręką środowiska wyspy.
|
Madagaskar |
|
Madagaskar |
|
Madagaskar |
|
Madagaskar |
|
Madagaskar |
|
Madagaskar |
|
Madagaskar |
|
Madagaskar |
Aby przebyć ten długi odcinek drogi, mierzący ok 920km potrzeba dwóch dni. W związku z czym kolejną noc spędzamy mniej więcej poza większą połową drogi, w okolicy jednego z największych miast Madagaskaru-
Fianarantsoa. Nasza lodża leży nad niewielkim jeziorkiem, dzięki czemu możemy poczuć kolejny raz bliskość madagaskarskiej przyrody.
|
Madagaskar- okolice Fianaratsoa |
|
Madagaskar- okolice Fianaratsoa |
Kolejny dzień to właściwie jedynie przejazd i krótka wizyta w pracowni jedwabiu, gdzie tradycyjną, dawno zapomnianą na świecie metodą, nadal obrabia się jedwabniki i tworzy piękne rękodzieło.
W ostatniej części fotorelacji z Madagaskaru zapraszam do stolicy kraju -Antananarywy. :)
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz