Wieczór po przebyciu dość długiej podróży z Belize City do gwatemalskiego miasta - Flores, spędziliśmy spacerując po tym niewielkim miasteczku znajdującym się w dużej części na wyspie o tej samej nazwie.
Miasteczko sprawia wrażenie bardzo bezpiecznego i spokojnego - i takie właśnie jest.
Jest to typowa oaza dla turystów, którzy poszukują możliwości znalezienia niedrogiego noclegu w bliskiej odległości najważniejszych ośrodków archeologicznych Gwatemali.
Na szczęście tłumów nie było i mogliśmy spokojnie przyjrzeć się wieczornemu życiu Gwatemalczyków, oraz spokojnie poprzeglądać lokalne rękodzieło.
|
Gwatemala - Flores |
|
Gwatemala - Flores |
|
Gwatemala - Flores |
|
Gwatemala - Flores |
|
Gwatemala - Flores |
|
Gwatemala - Flores |
|
Gwatemala - Flores |
|
Gwatemala - Flores |
|
Gwatemala - Flores |
Muszę przyznać, że klimat tego miasteczka bardzo przypadł mi do gustu i żałowałem, że spędziliśmy tam tylko jeden wieczór.
Wieczór skończyliśmy, jak na nasze możliwości, dość wcześnie.... - no ale nad ranem czekała nas pobudka, i jeszcze przed świtem ruszyliśmy do Tikal.
Tikal to miasto majów, założone w III w. - istnieje teoria, że miasto to pełniło funkcje stolicy majańskiego świata. Do dziś nie potwierdzono żadnej teorii, która wskazuje przyczyny opuszczenia tego miasta przez wszystkich mieszkańców w IX w. Wiadomo jednak, że było ono potężną metropolią - wraz z okolicznymi wioskami miasto Tikal zamieszkiwało prawdopodobnie nawet 500 tysięcy mieszkańców (dla porównania Londyn w tamtym okresie zamieszkiwało ok 30-50 tys. ludzi). Oczywiście z powodu bardzo trudnego terenu do przeprowadzania badań, oraz małej ilości dokumentów, które przetrwały czasy konkwisty, trudno jest uzyskać dokładne dane dotyczące Majów oraz ich miast.
Dziś Tikal stał się jednym z najbardziej zagadkowych miejsc na Świecie, a jego tajemnic pewnie nigdy nie poznamy w pełni. Na terenie 60 km2 możemy oglądać ruiny świątyń, pałaców i domostw, których lwia część nie została jeszcze wykopana z ziemi, zbierającej się na budowlach przez setki lat.
Nasza wizyta w Tikal przybrana była w dość 'mroczne' barwy, których dostarczyła nam padająca mżawka i zakryte gęstymi chmurami niebo. Mżawka chwilami zamieniała się w silną ulewę, która przerywała nasze zwiedzanie tego porośniętego gęstą selwą muzeum.
Nic nie szkodzi- wizyta ta i tak była niesamowita... a 5 godzinny trekking po lesie, wspinaczki na piramidy i podziwianie tego ogromnego osiągnięcia cywilizacji Majów, nie mogły zostać zepsute przez kapryśną pogodę!
Główne wejście do ruin prowadzi przez gęsty las, na szczęście dla nas- turystów, nie musimy przeprawiać się przez gęstwiny a możemy spokojnie przejść się wyznaczoną ścieżką aż do Placu Centralnego, gdzie możemy podziwiać dwie piękne piramidy: Świątynię Masek i Świątynię Wielkiego Jaguara - są to dwie najpopularniejsze piramidy Tikal. Oprócz ogromnych budowli możemy również podziwiać oraz zwiedzać Centralny Akropol i Północny Akropol.
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
|
Gwatemala- Tikal |
Już będąc na szczycie Świątyni Masek deszcz stał się silniejszy i zmusił nas do dłuższej przerwy przed wyruszeniem na szlak. Gdy dotarliśmy do najwyżej piramidy - Świątyni IV - musieliśmy przed wspinaczką odczekać kolejnych 30 minut z powodu silnego deszczu- co było świetną okazją do piwnej przerwy - "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło".
Najwyższa piramida w Tikal ma 64 m wysokości, co w porównaniu z najwyższymi egipskimi piramidami (Piramida Cheopsa ma 139 m wysokości ) nie jest szczególnie imponującą wartością... jednak trzeba wziąć pod uwagę warunki klimatyczne panujące w Tikal - czyli typowy las deszczowy i podmokły teren.. stanowi to ogromne wyzwanie architektoniczne nawet przy użyciu obecnej, nowoczesnej technologii.
Świątynia IV (najwyższa piramida Tikal) jest trudna do sfotografowania, gdyż jest porośnięta gęstą selwą... natomiast widok z jej szczytu jest zdecydowanie imponujący!
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
Unosząca się nad selwą para wodna z nasączonej świeżą deszczówką gleby wprowadzała mistyczny klimat... a atmosfera panująca w okolicy przypominała sceny z horroru.
Po "zaliczeniu" szczytu najwyższej piramidy w Tikal, postanowiliśmy odrobinę zagubić się w gęstwinie i dotrzeć do rzadziej odwiedzanych budowli.
Ze względu na ilość informacji.. nie będę ich opisywał... :)
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
Wiele budowli wciąż jest pogrążona w otchłani gęstego lasu, co motywuje do zadumy nad siłami natury, która zawsze odnajdzie sposób aby odzyskać co jej odebrano.
Po trekkingu i walce z deszczem wróciliśmy na Plac Centralny, gdzie kolejny raz przyjrzeliśmy się najokazalszym budowlom.
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
|
Gwatemala - Tikal |
Oczywiście w całym kompleksie archeologicznym wciąż trwają liczne prace nad poznaniem historii tego niesamowitego miejsca i właściwie każdy kolejny rok przynosi kolejne odkrycia...
Niewiele na świecie pozostało miejsc tak zagadkowych jak Tikal.... i niewiele cywilizacji wciąż chowa się za kulisami historii z podobną skutecznością co Majowie.